Najgorsza jest walka pomiędzy tym co widzisz, a tym co czujesz.
Świat w 21w. - wielkie WOW! bieganie, patrzenie przed siebie i tak dalej i dalej.. Pełno egoizmu i nienawiści, zero szczerego uśmiechu i radości. Istnieje tylko to, co kręci się wokół nas. Ale popatrzmy w przeszłość : Zabawy, spędzanie współnych chwil, wygłupianie się. A dziś ? Czy cokolwiek z tych rzeczy, o których tu napisałam istnieją.? Zdecydowanie nie!. Dla każdego liczy się tylko swoja dupa. Nikt nikim się nie interesuje. Udawane przyjaźnie..? Po co.? Mają sens.? Czy udając, nie ranimi innych.? Czy może sami siebie ranimy ? Mając na myśli to, że drugi człowiek, wbrew pozorom się nie liczy, a wynikiem udawanej przyjaźni są oszustwa, kłamsta, przez które ranimy innych. Ale czy nas to obchodzi.? No pytam się! NIE, NIE, NIE! Każdy zna odpowiedż na to pytanie. Już gdyby jednak ktoś chciał sie przyjaźnić widać podstep, nieprawdaż.? Bo kto by nie potrzebował pomocy na sprawdzianie czy poderwaniu chłopaka.? Nasze życie t jedno wielkie ja pierdole.. Może według was nie, ale według mnie, owszem..
A i jeszcze nutka..
*-*, wsłuchajcie sie w tekst.
Mówi dużo, czyli coś dla mnie..
rutino scorbin.